czwartek, 9 maja 2013
Odwiedziny
W dyskotece było głośno. Wszyscy tańczyli, tylko ja nie. Wojtek postanowił kupić sobie piwo. Ja natomiast postanowiłam posiedzieć jeszcze pół godziny i iść do domu. Po upływie tego czasu kierowałam się do wyjścia. Nagle usłyszałam głos Wojtka.
-Gdzie idziesz?-zapytał
-Do domu
-Może cię odprowadzić?
-Jak chcesz.
-To chodźmy.
-OK.
Spacer trwał 45 minut w tym czasie rozmawialiśmy o naszych planach na przyszłość. Okazało się, że piłkarz ukończył studia z ekonomi i postanowił,że jak zakończy karierę futbolową pragnie spełniać się w pracy. Ja natomiast opowiedziałam mu o moich planach.
-Chcesz wejść?
-Jasne
-To zapraszam-powiedziałam
Weszliśmy do mieszkania.
-Idź do salonu ja zaraz będę.-poinformowałam go
-Dobrze.
-Chcesz coś do picia?
-Skoro pytasz to czemu nie.
Wzięłam czerwone, wytrawne wino, dwa kieliszki do wina i poszłam do salonu.On tam już czekał. Postawiłam trunek i szkło na stoliku , próbowałam otworzyć lecz mi nie wychodziło.
-Pozwól że ci pomogę
-Bardzo proszę-podałam mu butelkę. On jednym sprytnym ruchem wyjął korek i nalał do szkła.
-Prosze
-Dziekuję
-Nie ma za co
-Pijemy za ...
-Za udany mecz
-Oczywiście.-powiedział z zadowoleniem w głosie.
Postanowiliśmy obejrzeć jakiś film. Wybrał "Zmierzch" . Film trwał ponad 2 i pół godziny więc kiedy się skończył była 3 nad ranem.
-Ja już muszę iść,trochę się zasiedziałem.
-Nie przejmuj się tym
-Jest 3
-Trudno
-Na wszystko masz odpowiedź
-Taka już jestem
-Lubię cię za to
Na mojej twarzy malował się uśmiech, na jego też. Chciałam coś powiedzieć lecz złożył na moich ustach namiętny pocałunek, ja to odwzajemniłam. Nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się u mnie w pokoju w samej bieliźnie na łóżku. Noc spędziliśmy bardo przyjemnie i ekscytująco. Rano obudziły mnie czyjeś pocałuki p szyję.
-Już nie śpisz?-zapytał
-Nie jużnie.
-Kocham cię.
Ja też cię kocham.
-Chcesz zostać moją dziewczyną?
-Tak-byłam wtedy najszczęśliwszą osobą na świecie. W tym samym momencie drzwi pokoju się otworzyły i w nich stanęły Kinga i Natalia.Ich miny mówiły same za siebie. Były bardzo zdziwione.
-Widzę, że przeszkadzamy, Kamila jakbyś mogła przyjść później na dół. Muszę ci o czymś powiedzieć.-Powiedziała Nastka.
-Jasne zaraz będę.
Dziewczyny wyszły.
-Niezręczna sytuacja- Wojtek.
-Tak nawet bardzo.
Wstałam z łoża i poszłam się umyć, ubrać i uczesać.Po 10 minutach byłam już na dole.
-O czym musicie mnie poinformować?-zaczęłam.
-Urządzamy zebranie dawnej klasy i dzwoniłyśmy do ciebie ale nie odbierałaś, więc postanowiłyśmy przyjechać. Najwidoczniej w złym momencie-Kinia
-Ehm
-Przepraszamy-Natalka.
Rozmawiałyśmy jeszcze parę minut, a potem pożegnałam się z nimi następnie poszłam do swojego pokoju. Wojtek jeszcze leżał w łożu.
-Nie masz treningu
-Mam
-A o której?
-O 11
-Jest 10
-Już?
-Tak
Wyleciał z łóżka jak poparzony. Szybko się ubrał, umył i zjadł śniadanie przyszykowane wcześniej prze zemnie. Następnie pojechaliśmy do niego po torbę treningową i o 10:45 byliśmy na stadionie. Odprowadził mnie po gabinet i pożegnał się namiętnym pocałunkiem. Z niego wyrwał mnie głos Songa.
-Widzę, że nasza pani psycholog uwiodła Wojtka.
-Jeśli nawet to co?-powiedział mój miś.
-Nie nic.-powiedział Song i odszedł.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz