Wchodząc do gabinetu zauważyłam stos papierów. Natychmiast wzięłam się do roboty. Nadzwyczaj szybko skończyłam więc postanowiłam zobaczyć trening chłopaków. Wyszłam z tunelu i moim oczom ukazali się mężczyźni i trener, który wcale sobie z nimi nie radził.
-Może jakoś pomóc-zapytałam
-Jakbyś mogła
-Oczywiście że mogę
-To ja idę po kawe
Po tych słowach trener opuścił murawę.
-Spokój panowie-krzyknęłam, wszyscy się na mnie popatrzyli.-Podejdźcie tu
-O co chodzi
-Trener sobie z wami nie radzi więc jak się zmęczycie będziecie grzeczniejsi
-Co to oznacza
-15 kółeczek po boisku.
-Co
-To już szybko
Wszyscy mnie posłuchali. Kiedy trener wrócił nie wierzył własnym oczom chłopcy robili już ostatnie kółko.
-Jak tego dokonałaś
-Po prostu mnie posłuchali.
-Chcesz być moim zastępcą
-Nie nie trzeba od czasy do czasu pójdę na nich pokrzyczeć i sprawa będzie załatwiona-uśmiechnęłam się.
-No dobrze.
Chłopcy trenowali jeszcze 1 h. Po treningu czekałam na Wojtka.
-Cześć piękna
-Hej
-Co u cb
-Spoko a u cb
-Zmęczony jestem
-Nie możliwe.
-Ha ha ha- jedziemy do mnie
-nie
-dlaczego
-muszę jechać do domu
-po co
-dziewczyny dziś przychodzą
-Aha, mam pomysł zapraszam na imprezę, będą chłopaki
-przyjdziemy
-klub nie daleko stadionu
-spoko
Dostałam buziaka i poszłam do domu. O 15 przyszły koleżanki.
-Hejka
-Hej
-Idziemy na imprezę
-Gdzie
-Niespodzianka
Ubrałyśmy się na imprę i poszłyśmy. Po pól godzinie byłyśmy na miejscu. Wojtek do mnie przyszedł się przywitać.
-Hej jestem Wojtek
-Cześć, Kinga
-Natalia
-Miło was widzieć i poznać.
-Nm cb też.
Bawiliśmy się do rana. O 4 wszyscy rozeszli się. Z powodu procentów wypitych przez Wojtka zabrałam go do siebie do domu. Dziewczyny też u mnie przenocowały. Rano wstałam o 9 , wszyscy jeszcze spali. Postanowiłam zrobić jajecznicę. Zajęło mi to 15 minut. Gdy skończyłam wszyscy już wstali.
-Masz..-niedokończył
-Tabletkę na kaca
-Tak
-Mam zaraz wam dam
Zjedliśmy śniadanie i poszłam do pracy z Wojtkiem a dziewczyny zostały i postanowiły pozwiedzać okolicę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz