piątek, 17 maja 2013

Bohaterowie


   Kamila główna bohaterka, dziewczyna Wojtka. Polka, mieszkająca w Londynie.



          Wojtek, chłopak Kamili, główny bohater



       Kinga, przyjaciółka Kamili i Natalii. Polka mieszka w Dortmundzie, dziewczyna Reusa.
      
 Natalia, przyjaciółka Kamili i Kingi, dziewczyna Gotzego.


   Mario Gotze chłopak Natalii

  Marco Reus chłopak Kingi


               
 Kasia koleżanka          Patrycja koleżanka Kamili,   Kasia koleżanka Kamili ,Natalii i Kingi
    z ławki Kamili           Natalii i Kingi





czwartek, 16 maja 2013

Impreza

Wchodząc do gabinetu zauważyłam stos papierów. Natychmiast wzięłam się do roboty. Nadzwyczaj szybko skończyłam więc postanowiłam zobaczyć trening chłopaków. Wyszłam z tunelu i moim oczom ukazali się mężczyźni i trener, który wcale sobie z nimi nie radził.
-Może jakoś pomóc-zapytałam
-Jakbyś mogła
-Oczywiście że mogę
-To ja idę po kawe
Po tych słowach trener opuścił murawę.
-Spokój panowie-krzyknęłam, wszyscy się na mnie popatrzyli.-Podejdźcie tu
-O co chodzi
-Trener sobie z wami nie radzi więc jak się zmęczycie będziecie grzeczniejsi
-Co to oznacza
-15 kółeczek po boisku.
-Co
-To już szybko
Wszyscy mnie posłuchali. Kiedy trener wrócił nie wierzył własnym oczom chłopcy robili już ostatnie kółko.
-Jak tego dokonałaś
-Po prostu mnie posłuchali.
-Chcesz być moim zastępcą
-Nie nie trzeba od czasy do czasu pójdę na nich pokrzyczeć i sprawa będzie załatwiona-uśmiechnęłam się.
-No dobrze.
 Chłopcy trenowali jeszcze 1 h. Po treningu czekałam na Wojtka.
-Cześć piękna
-Hej
-Co u cb
-Spoko a u cb
-Zmęczony jestem
-Nie możliwe.
-Ha ha ha- jedziemy do mnie
-nie
-dlaczego
-muszę jechać do domu
-po co
-dziewczyny dziś przychodzą
-Aha, mam pomysł zapraszam na imprezę, będą chłopaki
-przyjdziemy
-klub nie daleko stadionu
-spoko
Dostałam buziaka i poszłam do domu. O 15 przyszły koleżanki.
-Hejka
-Hej
-Idziemy na imprezę
-Gdzie
-Niespodzianka
 Ubrałyśmy się na imprę i poszłyśmy. Po pól godzinie byłyśmy na miejscu. Wojtek do mnie przyszedł się przywitać.
-Hej jestem Wojtek
-Cześć, Kinga
-Natalia
-Miło was widzieć i poznać.
-Nm cb też.
Bawiliśmy się do rana. O 4 wszyscy rozeszli się. Z powodu procentów wypitych przez Wojtka zabrałam go do siebie do domu. Dziewczyny też u mnie przenocowały. Rano wstałam o 9 , wszyscy jeszcze spali. Postanowiłam zrobić jajecznicę. Zajęło mi to 15 minut. Gdy skończyłam wszyscy już wstali.
-Masz..-niedokończył
-Tabletkę na kaca
-Tak
-Mam zaraz wam dam
Zjedliśmy śniadanie i poszłam do pracy z Wojtkiem a dziewczyny zostały i postanowiły pozwiedzać okolicę.










czwartek, 9 maja 2013

Odwiedziny


W dyskotece było głośno. Wszyscy tańczyli, tylko ja nie. Wojtek postanowił kupić sobie piwo. Ja natomiast postanowiłam posiedzieć jeszcze pół godziny i iść do domu. Po upływie tego czasu kierowałam się do wyjścia. Nagle usłyszałam głos Wojtka.
-Gdzie idziesz?-zapytał
-Do domu
-Może cię odprowadzić?
-Jak chcesz.
-To chodźmy.
-OK.
Spacer trwał 45 minut w tym czasie rozmawialiśmy o naszych planach na przyszłość. Okazało się, że piłkarz ukończył studia z ekonomi i postanowił,że jak zakończy karierę futbolową pragnie spełniać się w pracy. Ja natomiast opowiedziałam mu o moich planach.
-Chcesz wejść?
-Jasne
-To zapraszam-powiedziałam
Weszliśmy do mieszkania.
-Idź do salonu ja zaraz będę.-poinformowałam go
-Dobrze.
-Chcesz coś do picia?
-Skoro pytasz to czemu nie.
Wzięłam czerwone, wytrawne wino, dwa kieliszki do wina i poszłam do salonu.On tam już czekał. Postawiłam trunek i szkło na stoliku , próbowałam otworzyć lecz mi nie wychodziło.
-Pozwól że ci pomogę
-Bardzo proszę-podałam mu butelkę. On jednym sprytnym ruchem wyjął korek i nalał do szkła.
-Prosze
-Dziekuję
-Nie ma za co
-Pijemy za ...
-Za udany mecz
-Oczywiście.-powiedział z zadowoleniem w głosie.
Postanowiliśmy obejrzeć jakiś film. Wybrał "Zmierzch" . Film trwał ponad 2 i pół godziny więc kiedy się skończył była 3 nad ranem.
-Ja już muszę iść,trochę się zasiedziałem.
-Nie przejmuj się tym
-Jest 3
-Trudno
-Na wszystko masz odpowiedź
-Taka już jestem
-Lubię cię za to
Na mojej twarzy malował się uśmiech, na jego też. Chciałam coś powiedzieć lecz złożył na moich ustach  namiętny pocałunek, ja to odwzajemniłam. Nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się u mnie w pokoju w samej bieliźnie na łóżku. Noc spędziliśmy bardo przyjemnie i ekscytująco. Rano obudziły mnie czyjeś pocałuki p szyję.
-Już nie śpisz?-zapytał
-Nie jużnie.
-Kocham cię.
Ja też cię kocham.
-Chcesz zostać moją dziewczyną?
-Tak-byłam wtedy najszczęśliwszą osobą na świecie. W tym samym momencie drzwi pokoju się otworzyły i w nich stanęły Kinga i Natalia.Ich miny mówiły same za siebie. Były bardzo zdziwione.
-Widzę, że przeszkadzamy, Kamila jakbyś mogła przyjść później na dół. Muszę ci o czymś powiedzieć.-Powiedziała Nastka.
-Jasne zaraz będę.
Dziewczyny wyszły.
-Niezręczna sytuacja- Wojtek.
-Tak nawet bardzo.
Wstałam z łoża i poszłam się umyć, ubrać i uczesać.Po 10 minutach byłam już na dole.
-O czym musicie mnie poinformować?-zaczęłam.
-Urządzamy zebranie dawnej klasy i dzwoniłyśmy do ciebie ale nie odbierałaś, więc postanowiłyśmy przyjechać. Najwidoczniej w złym momencie-Kinia
-Ehm
-Przepraszamy-Natalka.
Rozmawiałyśmy jeszcze parę minut, a potem pożegnałam się z nimi następnie poszłam do swojego pokoju. Wojtek jeszcze leżał w łożu.
-Nie masz treningu
-Mam
-A o której?
-O 11
-Jest 10
-Już?
-Tak
Wyleciał z łóżka jak poparzony. Szybko się ubrał, umył i zjadł śniadanie przyszykowane wcześniej prze zemnie. Następnie pojechaliśmy do niego po torbę treningową i o 10:45 byliśmy na stadionie. Odprowadził mnie po gabinet i pożegnał się namiętnym pocałunkiem. Z niego wyrwał mnie głos Songa.
-Widzę, że nasza pani psycholog uwiodła Wojtka.
-Jeśli nawet to co?-powiedział mój miś.
-Nie nic.-powiedział  Song i odszedł.






























środa, 8 maja 2013

Poznanie

Rozdział I
Dzisiaj rano obudziłam się ze świadomością , że za 3 dni wyjeżdżam do Londynu. Miałam jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. Musiałam odebrać paszport , spakować się i przede wszystkim kupić sobie nowe ubrania. Postanowiłam, że dzisiaj ubiorę dzisiaj miętowe rurki, białą bluzkę z krótkim rękawem, czarne szpilki i czarny sweterek. Włosy rozpuściłam, umyłam się i zjadłam kanapki z serem żółtym i pomidorem. Kiedy wychodziłam była 10:00 godzina. Dotarcie do galerii handlowej zajęło mi 30 min. Kupiłam sobie czarną sukienkę, zielone,czerwone,miodowe,ciemno różowe rurki, czarny,fioletowy, niebieski,grafitowy T-shirt i żakiet koloru czerwonego. Chciałam już wyjść, ale zobaczyłam śliczne buty. Nie zastanawiałam się długo i weszłam do butiku. Kupiłam czarne szpilki, szare baletki na płaskim obcasie, granatowe conversy i miętowe vansy. Wyszłam z galerii o 15:30, więc musiałam już iść po paszport. Z miasta wróciłam dopiero o godzinie 19:00, ponieważ spotkałam się z dziewczynami w kawiarni. One postanowiły, że na pewno przyjadą mnie odwiedzić. Byłam im za to bardzo wdzięczna, gdyż lubiłam przebywać w ich obecności. W Wielkiej Brytanii miałam już kupione mieszkanie w północnej części Londynu.Następne dni upłynęły mi bardzo szybko na pożegnaniu się z rodziną. Okazało się, że nie tylko ja wyjeżdżam za granicę, lecz mój młodszy o rok kuzyn także, ale on do Madrytu. Będzie pracować jako 2 trener w klubie Real Madryt. Nadszedł upragniony dzień. Rodzice postanowili mnie odwieść na lotnisko.
-Pamiętaj jeśli będziesz czegoś potrzebować to nie wstydź się poprosić rodziców o pieniądze, dobrze?
-Tak tato jeśli będę potrzebować zadzwonię do was-obiecałam.
-Pamiętaj, że tu w Polsce zawsze jest twój dom i możesz do niego wrócić.
-Mamo, podjęłam decyzję o wyjeździe za granicę i zdania nie zmienię.-powiedziałam.
-Dorze, już dobrze idź już na odprawę bo się spóźnisz na samolot-poinformował mnie tata.
Pożegnałam się z nimi i poszłam. Odprawa trwała pół godziny. Następnie weszłam na pokład samolotu i czekałam na odlot z Balic. Lot trwał 2 h. W mieszkaniu byłam o 18:34. Jego wnętrze było jasne. Meble były koloru białego a ściany jasno fioletowego. W mojej sypialni na środku stało łoże obok niego szafki nocne. Miałam dużą garderobę i telewizor plazmowy, który wisiał na ścianie na przeciwko łoża. Kuchnia była drewniana z wyspą na środku. Łazienki były duże. Znajdowała się tam dwuosobowa wanna lustro i reszta wyposażenia. Postanowiłam się odświeżyć i pójść na miasto. W Londynie mieszkała moja koleżanka Jane. Zadzwoniłam do niej i poinformowałam ją iż jestem w stolicy. Nasze domy znajdowały się niedaleko siebie, więc w ciągu kilkunastu minut była już u mnie. Była ładna pogoda, świeciło słońce, dlatego nałożyłam okulary przeciwsłoneczne. Jane pracowała jako masażystka w klubie Arsenal Londyn. Chciała żebym z nią tam teraz poszła lecz odmówiłam. Stadion teraz jest pusty, a mi murawy nie chciało się oglądać.
-Zabierzesz mnie tam jutro rano,dobrze?-spytałam
-Oczywiście, nie widzę problemu. Skończyłaś już studia?
-Tak,a teraz trzeba rozejrzeć się za pracą.
-Jaki kierunek wybrałaś?
-Psychologię sportową.
-Świetnie się składa , ponieważ w klubie właśnie szukają osoby na to stanowisko.
-Naprawdę?
-Tak, jeśli chcesz napisz CV i jak przyjadę po cb to pójdziemy je zanieść.
-Super.
Do domu wróciłam o 20:00. Miałam mało czasu aby napisać podanie ale zdążyłam. Na szczęście. Obudziłam się o 08:00. A o 10: 00 miała przyjść Jane. Była bardzo punktualna. U brałam się w miodowe spodnie czarną bluzkę, zielony żakiet i czarne szpilki.Włosy rozpuściłam i byłam gotowa do wyjścia. Na stadion dotarłyśmy o 10:10,gdyż znajdował się niedaleko mnie. Zaprowadziła i pokazała mi gabinet dyrektora. Weszłam niepewnie, ale ten pan okazał się bardzo miły i po 45 minutach pogratulował mi zdobycia tej pracy. Postanowił że jeszcze dziś poznam chłopaków i resztę personelu. Twierdził iż na pewno dogadam się z piłkarzami gdyż sama grałam i jestem młodą kobietą. Ucieszyłam się bardzo. Kiedy zaprowadził mnie do mojego gabinetu to zadzwoniłam od razu do przyjaciółek z informacją gdzie pracuję.
-Cześć Nati-przywitałam się
-No hej co tam
-Spoko właśnie dostałam pracę jako psycholog sportowy  w Arsenalu Londyn.
-Co gratulacje.
-Dziękuję
-Zaraz zadzwonię do Kini i ją o tym poinformuję.
-Dzięki ja idę poznać piłkarzy.
-Pa
-Pa-pożegnałam się i wyszłam
Koło mojego pokoju już czekała Jane.
-No i jak, gotowa?
-Jak nigdy
Zaśmiałyśmy się oby dwie.Trening już trwał więc spokojnie mogłyśmy podejść do trenera.Jane zaczęła rozmowę.
-Trenerze to nowy psycholog, Kamila.
-Witam- zwrócił się do mnie
-Dzieńdobry-odpowiedziałam
Chłopaki zaczęli się popisywać i grać w berka. Tacy staży a zachowują się jak małe dzieci. Niespodziewanie trener zawołał chłopaków.
-Możecie tu podejść?
-Tak już idziemy-odezwał się kapitan drużyny.
Wszyscy podeszli i stanęli w szeregu przed nami.
-Chciałbym-zaczął trener-przedstawić wam nowego psychologa, Kamilę.
-Cześć
-Cześć-odpowiedziałam mężczyzną.
-Czyli będziesz prowadziła z nami rozmowy przed meczami,tak?
-Tak
-Co taka dziewczyna może wiedzieć o piłce nożnej?-zadrwił sobie jakiś piłkarz
Chciałam już mu coś powiedzieć lecz trener mnie ubiegł
-Kamila grała w damskiej drużynie piłkarskiej. Dzięki jej i kilku innym dziewczyną zdobyły mistrzostwo świata.
-Wow-powiedział Szczęsny.
-No właśnie, ona dalej zaszła niż wy. Jest dziewczyną, powinniście się wstydzić.
Po tych słowach zostawił mnie sam na sam z piłkarzami bo odszedł niedługo po Jane.
-A więc jesteś piłkarką-zapytał jakiś facet
-Można tak powiedzieć
-Ile miałaś lat jak zaczęłaś trenować?
-14
-Aha, młoda,teraz masz...
-21
-Świeżo po studiach
-Tak
-A skąd jesteś
-Z Polski konkretnie z Krakowa.
-Można było się domyśleć bo Polki to najładniejsze dziewczyny.
-Dziękuję za komplement.
Normalna dziewczyna by się zarumieniła ale miałam taką karnację, że to prawie nigdy się u mnie nie zdarzało. Trener zagwizdał gwizdkiem na znak, że chłopaki mają podejść do niego. Ja natomiast udałam się do mnie do gabinetu.Kilka dni po rozpoczęciu pracy Arsenal grał mecz na swoim stadionie. Rozmowa się odbyła,a chłopcy poważnie do tego podeszli.Pierwszą połowę meczu wygrywał Arsenal 3:0. Po przerwie rozpoczęła się następna połowa.Arsenal wbił jeszcze dwie bramki i tym sposobem wygrał 5:0.Wszyscy przyszli do mnie i powiadomili mnie że odbędzie się impreza na której mam być obowiązkowo. Oczywiście się zgodziłam. Postanowiłam założyć kremowo-czarną sukienkę i kremowe buty,bransoletkę i kolczyki.
Impreza rozpoczęła się o godzinie 22:00. Wszyscy zaczęli pić trunki i tańczyć. Ja zamówiłam sobie wodę,gdyż nie miałam ochoty na alkohol. Na parkiet zaprosił mnie Wojtek,który zamówił sobie tylko piwo w przeciwieństwie do kolegów.Przetańczyliśmy parę piosenek. Następnie ktoś wyszedł na scenę i ogłosił że nadeszła chwila na karaoke. Wyciągnęli mnie na podniesienie i w sali zaczęła grać nowa piosenka Teilor Swift-22. Wszyscy mięli zdziwiony miny kiedy usłyszeli jak ładnie śpiewam. Miałam podobny głos do wokalistki. Po tej piosence zeszłam ze sceny i wyszłam na dwór, ponieważ chciałam się przewietrzyć. Za mną wyszedł Wojtek. Zaczął rozmowę.
-Ładnie śpiewasz
-Dziękuję
-Chodziłaś na jakieś lekcje muzyki
-Nie nigdy się tym nie interesowałam ale lubię sobie od czasu do czasu pośpiewać.
-Ja też zwłaszcza pod prysznicem
-Aha, fajnie
Obydwoje zaśmialiśmy się.
-Jeśli-zaczął-będziesz chciała to nie walnij ale muszę to zrobić
-Ale c-zamknął moje usta pocałunkiem. A ja głupia zamiast go odepchnąć to odwzajemniłam to. Nie wiem ile tak staliśmy. Kiedy oderwaliśmy się od siebie obydwoje mięliśmy przyśpieszone oddechy. Postanowiliśmy wejść do środka. 












      Prolog:

Główna bohaterka to Kamila. Ma 21 lat. Interesuje się piłką nożną. Jej ulubiony klub to Arsenal Londyn. Często jeździ na mecze Reprezentacji Polski. Jej przyjaciółki to Natalia i Kinga. Mieszka w Krakowie. Jej ulubiony piłkarz to Wojciech Szczęsny. Skończyła studia jako psycholog sportowy.Wraz z koleżankami trenuje piłkę nożną. Zajmuje stanowisko jako napastnik wraz z Natalią, Kingą. Kamila jest cichą i skrytą dziewczyną w przeciwieństwie do jej koleżanek, które nie wstydzą się niczego. Poza boiskiem Nastka jest dziennikarką sportową, a Kinga modelką.